poniedziałek, 9 lipca 2012

Światła Anthony'ego McCalla



Niepokojąca czerń rozlewa się po pomieszczeniu, dociera do jego najskrytszych zakamarków i tuszuje wszelkie krawędzie. Całą przestrzeń spowija mrok. Unoszące się chaotycznie kłęby bezwonnego dymu intensyfikują wrażenie dezorientacji i klaustrofobii. Główną rolę odgrywa jednak nie dotkliwa ciemność, lecz to, co ją rozprasza i porządkuje – światło. Jego stożkowe snopy, wydobywające się z jasnych punktów ponad głowami widzów, niczym nóż rozcinają duszącą pomrokę, robiąc miejsce dla siebie. To światło jest czyste i zimne; porusza się powoli, nie drży, nie razi w oczy. Precyzyjnie kreśli na posadzce powykrzywiane linie. Daleko mu do trywialności scenicznych reflektorów.
Autorem tej wyjątkowej projekcji jest nowojorski artysta – Anthony McCall, zaś miejscem, gdzie się ona odbywa – berlińskie muzeum Hamburger Bahnhof. „Five Minutes of Pure Sculpture” to pierwsza niemiecka monograficzna ekspozycja prac tego twórcy i z pewnością obecnie jedna z najbardziej zjawiskowych. Tytuł wystawy może wprowadzić w zakłopotanie, podobnie jak panujące warunki w galeryjnej sali. Realizacje McCalla balansują bowiem na trzech płaszczyznach: kinematografii, rzeźby i rysunku. W 1973 roku, u początku kariery artysty, powstało dzieło „Line Describing a Cone”. Staromodny kinowy projektor wyświetlał film, w trakcie którego na ekranie z każdą sekundą tworzył się zarys okręgu. Kinematograficzny charakter realizacji McCalla (także tych prezentowanych w Berlinie) tłumaczy się zatem filmową techniką, działaniem w czasie oraz animowaniem ruchu. Ponadto, formowane światłem stożki (efekt Tyndalla), jakkolwiek ulotne, stanowią trójwymiarową, wolumetryczną strukturę. Paradoks tych rzeźb tkwi we wrażeniu, jakiemu ulega widz. Choć wydaje się, że ma on do czynienia z czymś stabilnym, solidnym, niemal przedmiotowym, to jego dłoń rozwiewa misternie kształtowaną iluzję. Reakcje oglądających (próby pochwycenia światła i poruszanie się w nim) dowodzą niemal taktylnych właściwości prac McCalla. Tak oto ciało człowieka staje się ich immanentną częścią.
Ostatecznie, u podstawy świetlnej kolumny znajduje się dwuwymiarowy, nieustannie zmieniający się rysunek, za którym widz wodzi wzrokiem.
Eteryczne projekcje Anthony’ego McCalla sprawiają, że ciemność panująca w pomieszczeniu staje się mniej przejmująca, a bardziej kontemplacyjna, w której myśli – jak wiązki światła – ulegają skupieniu.
f.

Anthony McCall. Five Minutes of Pure Sculpture
Hamburger Bahnhof Berlin, 20.04-12.08.2012



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz