wtorek, 15 marca 2011

Celebrating diversity

Jak połączyć postać świętego Marcina z modą? Można przywołać pewien motyw z jego hagiografii, kiedy podzielił się płaszczem z zziębniętym żebrakiem. Można też przypomnieć sobie pewną znaną szkołę designu w Londynie, której święty Marcin jest patronem. W Central Saint Martins zaprezentowało swoje kolekcje dwudziestu jeden młodych projektantów. Many men, many minds - każda kolekcja inna od poprzedniej, każda niosąca pewną historię, pewną atmosferę i dużo nadziei. Wybrałem kilka.

Rejina Pyo - między pogaństwem a wschodnią filozofią; wyraźne barwy z wyraźną granicą.

Pier Wu - unowocześnione japońskie samue lub shitagi z odrobiną stylu Rada Hourani. Mogłoby spodobać się Monice Ptaszek.

William Hendry - laserowe cięcia, czernie i szarości akcentowane oranżem - prostota, wygoda i funkcjonalność.

Shaun Samson - bardzo interesujący fason w męskim wydaniu, szkocki tartan, szkocka krata, efektowny oversize.

Bethan Silverwood - tulipanowy krój wśród płaszczy to rzadkość, wszelkie obłości ciemnej materii łamane grafami.

Sasu Kauppi - jak zwykł rapować Mos Def: Cuz it's the B-the-R-the-O-the-O-K-L-Y-N is the place where I stay, The B-the-R-the-O-the-O-K Best in the world and all USA
 f.

1 komentarz: