Jak połączyć postać świętego Marcina z modą? Można przywołać pewien motyw z jego hagiografii, kiedy podzielił się płaszczem z zziębniętym żebrakiem. Można też przypomnieć sobie pewną znaną szkołę designu w Londynie, której święty Marcin jest patronem. W Central Saint Martins zaprezentowało swoje kolekcje dwudziestu jeden młodych projektantów. Many men, many minds - każda kolekcja inna od poprzedniej, każda niosąca pewną historię, pewną atmosferę i dużo nadziei. Wybrałem kilka.
Rejina Pyo - między pogaństwem a wschodnią filozofią; wyraźne barwy z wyraźną granicą.
Pier Wu - unowocześnione japońskie samue lub shitagi z odrobiną stylu Rada Hourani. Mogłoby spodobać się Monice Ptaszek.
William Hendry - laserowe cięcia, czernie i szarości akcentowane oranżem - prostota, wygoda i funkcjonalność.
Shaun Samson - bardzo interesujący fason w męskim wydaniu, szkocki tartan, szkocka krata, efektowny oversize.
Bethan Silverwood - tulipanowy krój wśród płaszczy to rzadkość, wszelkie obłości ciemnej materii łamane grafami.
Sasu Kauppi - jak zwykł rapować Mos Def: Cuz it's the B-the-R-the-O-the-O-K-L-Y-N is the place where I stay, The B-the-R-the-O-the-O-K Best in the world and all USA
f.
Tolle Post's! :)
OdpowiedzUsuń