czwartek, 11 lutego 2010

The King is dead. Long live the King!

Alexander McQueen - wizjoner, wirtuoz, arbiter elegantiarum nie żyje. Popełnił samobójstwo. Jego ciało odnaleziono dziś ok. 10 rano w jego domu w Londynie. Osoba, której poświęciłem chyba najwięcej słów w różnych artykułach, którego pracy przyglądałem się nieustannie z zapartym tchem. Miał 40 lat.

brak mi słów

Brak komentarzy: